Słyszałaś o zasadzie Pixara: Bardziej podziwiamy bohatera za to, że się stara, niż za to, że mu się udało? To właśnie ona zainspirowała mnie do napisania dzisiejszego wpisu.
Bohater jest sercem powieści, jest podstawą podstaw, o której nie możesz zapominać. Dobrze dopracowany bohater może uratować najgorszą fabułę (chociaż dobry redaktor i tak ci nie przepuści, wskaże słabe punkty i poprosi o poprawę – tutaj pozdrawiam Justynę, niezawodną redaktorkę!). Bohatera swojej powieści powinieneś znać lepiej niż własną kieszeń. Co ważniejsze: twój bohater może cię wyciągnąć z niejednych tarapatów.
Superbohaterzy w akcji!
Lubimy opowieści o superbohaterach? Samo to, jak wiele seriali wyprodukował Marvel, czy DC pokazuje, jak bardzo kochamy takie historie. Śledzimy losy ulubionych bohaterów i trzymamy za nich kciuki, kiedy dzieje się im krzywda. Momentami ich ból, staje się naszym bólem.
Nie wiem, czy masz swojego ulubionego bohatera z serii o superbohaterach, ale mam nadzieję, że tak jest, bo czasami potrzebujemy oderwania się od rzeczywistości, nawet jeśli tamte historie są baaardzo mało realne. Moim ulubionym bohaterem jest Batman (jest jeszcze Iron Man i inni, ale skupmy się na Batmanie). Wiem, że nadzwyczajnych zdolności szukać u niego ze świecą, ale właśnie to czyni go bliskim mojemu sercu. Z boku jest zwyczajnym człowiekiem z pieniędzmi. Wykorzystuje je, żeby pomagać innym (trochę jak Robin Hood) i nie boi się ryzyka. Chociaż wie, że nie jest niezniszczalny i całkowicie polega na sprzęcie tworzonym przez Foxa: nic nie powstrzymuje go przed działaniem. Nie zawsze mu się udaje. Ale nigdy nie rezygnuje.
Każdy z nas potrzebuje przerw, twój bohater też. On również przechodzi gorsze dni i – tak jak ty czy ja – odnosi porażki. Jako autor nie możesz mu tego odebrać, bo inaczej staniesz się tyranem, który chce stworzyć roboty. Wrócę jeszcze na chwilę do Batmana. W filmie „Mroczny rycerz powstaje” Batman odnosi poważne obrażenia, zostaje zamknięty w studni, otoczony skazanymi na śmierć. W tamtym momencie jest jeszcze bardziej bezsilny niż zazwyczaj, musiał przezwyciężyć samego siebie, żeby ujść z życiem. Zmierzam do tego, że Batman nie zawsze zwyciężał, a jednak wciąż jest popularny.
Pozwól bohaterowi na proces.
Jeden bohater może posiadać moc tysiąca żołnierzy, ale czy w walce przeciwko tysiącu żołnierzom odniesie zwycięstwo? Musisz wyczuć bluesa. Najlepiej zaczerpnij z życia. Przeanalizuj swoje życie i zrób rachunek sumienia. Czy u ciebie wszystko idzie gładko? Poszłaś na pierwszą rozmowę o pracę i od razu ją otrzymałaś? Czy w szkole zawsze zdobywałaś piątki z niebywałą łatwością? To są banalne przykłady, które mogą być fundamentem do zbudowania przygód twojego bohatera.
Czasami odnoszę wrażenie (czytam powieści czytelników, którzy proszą mnie o opinię), że początkujący pisarze (czasami sama się na tym łapię), chcą chronić swoich bohaterów. Bo wiesz, nasze życie nie jest kolorowe, więc dlaczego miałabyś przelewać to na papier? Po co marudzić i stękać na kartach powieści? Dlaczego masz krzywdzić kogoś, kto w twojej głowie jest chodzącym ideałem? Otóż nie. Twoim zadaniem jest go skrzywdzić i to nie raz. To właśnie w skrajnych sytuacjach w żyłach bohatera zaczyna płynąć krew, a czytelnik może się z nim identyfikować. Wyważ to, znajdź środek ciężkości, stwórz własną równowagę.
Mini-analiza?
Starania odgrywają ważną rolę w każdym gatunku literackim. Weźmy pod lupę romans i te wszechobecne schematy, które wciąż są popularne. Chłopak poznaje dziewczynę, zaczynają się w sobie zakochiwać i nagle coś staje im na przeszkodzie. Rozstają się. Przypuśćmy, że w tym przypadku, to chłopak zawinił. Początkowo się do tego nie przyznaje, dopiero z czasem zaczyna widzieć swój błąd. I… zaczynają się starania. Najpierw nieśmiałe, większość nieskutecznych podejść. Ale co się dzieje z czytelnikiem? Wyskakuje z papci, byleby doczytać momentu, w którym ta dwójka się pogodzi. Kibicuje. Trzyma kciuki. Wciąga książkę rozdział za rozdziałem.
Ty też możesz to osiągnąć, jeśli wystawisz swojego bohatera na próby. Zadbaj o proces, żeby nie tylko fabuła przyciągała wzrok, ale również twój bohater.
Trzymam za ciebie kciuki.
A ty trzymaj kciuki za mnie.
Przecież każdy dzień to wyzwanie!
Do następnego!!!