Plany… Ach, te plany!
Nie lubię planować. Rzadko dotrzymuję danego sobie słowa. Mam wrażenie, że jak zapisuję swoje plany to dowiaduje się o nich sam Szatan, dzięki czemu zdobywa czas na krzyżowanie mi szyków. Po prostu coś nie pozwala mi wygrać. Dzisiaj zdecydowałam, że się temu postawię i podzielę się planami na 2018 rok.